Najnowsze wpisy


sty 28 2010 Dyzury na wysunietej placowce medycznej
Komentarze: 1
Dzisiaj znowu mam dyzur i jestem sam na calym oddziale. Do moich zadan nalezy czuwanie nad stanem zdrowia pacjentow przebywajacych aktualnie na oddziale, zaopatrywanie izby przyjec i wypelnianie dokumentacji medycznej. Przychodze do pracy rano o godz. 7.25 i teoretycznie powinienem wyjsc do domu o godz 7.25 dnia nastepnego. W praktyce wyglada to tak,ze musze jeszcze dodatkowo zostac w szpitalu zeby zajac sie swoimi pacjentami bo nikt inny tego za mnie nie zrobi. Wlasciwie nie zdarzylo sie nigdy zebym poszedl po 24h dyzurze do domu o 7.25. Zwykle koncze dyzur o godzinie 11.00 dnia nastepnego. Po dyzurze gdy juz padam ze zmeczenia przeklinam polska sluzbe zdrowia.
saint_savin : :
sty 28 2010 Dzien 27.01
Komentarze: 0

Wczoraj mialem dyzur w odziale ratunkowym od godziny 8.00 rano do godziny 8.00 rano dnia nastepnego. Nie wpisalem sie na niego z wlasnej nieprzymuszonej woli lecz zostalem wpisany na liste dyzurowa nic o tym wczesniej nie wiedzac. Gdyby nie życzliwa mi osoba pracująca na oddziale ratunkowym (zwanym dalej oddzialem SOR) nie powiadomila mnie o tym fakcie to pewnie nie przyszedlbym w tym dniu do pracy. Pomijam juz kwestie formalne, ze nam rezydentom nie wolno dyzurowac na SOR gdyz jest to niezgodne z obowiazujaca litera prawa! Wystarczy poczytac sobie ustawe o ratownictwie medycznym i zobaczyc kto moze pelnic funkcji lekarza SORu. Zaluje ze w trakcie spotkania rezydentow z dyrektorem w sprawie dyzurow na SORze nie mialem ze soba dyktafonu.

saint_savin : :